positivo

Zdaje się, że i pogoda oficjalnie pożegnała dziś wakacje, ech… . Te utęsknione i spędzane przeze mnie co roku nad Naszym polskim morzem, w moim ukochanym Sopocie, gdzie czas dla mnie staje w miejscu. To zawsze było moje miejsce na ziemi! Wiesz, to tak, jak wysiadasz z pociągu na stacji DOM i z głębokim westchnieniem ulgi mówisz sobie: Na reszcie, jestem w domu!

I tak rok za rokiem, aż minęło około 10 lat. Na te dwa tygodnie wakacji w DOMU ciułałam cały rok grosz do grosza. W między czasie nawet zaczęłam studia, aby mieć pretekst do częstszych przyjazdów.  I wtedy nie ważne było, że śpię po 5 godzin, że nie mam wolnych weekendów, że zapierdzielam jak dziki osioł… W końcu stwierdziłam: Przeprowadzam się! W zamian usłyszałam: WSZYSCY TAK MÓWILI I CHCIELI SIĘ PRZENIEŚĆ, A I TAK ZOSTALI W TYM SAMYM MIEJSCU. Tylko garstka nielicznych stała za mną i mówili: DASZ RADĘ!

Jak widać, nie posłuchałam większości, bo ‘wszyscy’ to nie JA. Teraz moje marzenie jest dostępne dla mnie każdego dnia. I gdybym mogła poradzić sobie coś z przed 10-ciu lat, to powiedziałabym:

Szkoda Twojego czasu dziewczyno! Nie czekaj i nie słuchaj ich, a rób to, o czym marzysz! DASZ RADĘ!

Więc pozdrawiam Cię serdecznie z mojego marzenia. I nie ważne, że dziś pada deszcz. I powiem Ci jeszcze jedno: Ty też DASZ RADĘ!